Już jutro w nocy będziemy świadkami wielkiego widowiska. Pojedynek Daniela Jacobsa(33-2,29KO) z Maciejem Sulęckim(26-0,10KO) to na pewno święto dla najbardziej zagorzałych kibiców boksu w Polsce. Szansa zaistnienia pięściarza grupy KnockOut Promotions na amerykańskim rynku jest ogromna. Rywal Maćka to były mistrz świata kategorii średniej, dlatego to on wychodzi do ringu z pozycji faworyta. Starcie Sulęcki – Jacobs ma niezwykłą wartość sportową, gdyż wygrany tego pojedynku przymierzany jest do obecnego mistrza świata Giennadija Gołowkina. Jacobs mówi głośno o tym, że nie lekceważy Sulęckiego, co więcej, uważa, że Striczu będzie dla niego bardzo dużym zagrożeniem i czuje, że to będzie na prawdę ciężki pojedynek. W Polsce mówi się o tym, że wystarczy, że Maciek da dobrą walkę i postawi się swojemu rywalowi, a już zyska bardzo wiele jeśli chodzi o rozpoznawalność w USA, jednakże to nie wystarczająco dla takiego boksera jakim jest Sulęcki, który mówi, że satysfakcjonującym wynikiem będzie dla niego tylko i wyłącznie wygrana. Jak będzie wyglądała droga do zwycięstwa obu Panów już w tę sobotę?
Dystansujące ciosy proste, szybkość, rozkładanie sił na wszystkie odsłony starcia- liczymy na to, że te elementy pojawią się w boksie Stricza w sobotni wieczór.
Najważniejsze jest jedno- Sulęcki musi pozostawać aktywny przez całą walkę. Przestój, nawet pojedynczy w jednej z ostatnich rund może zostać przez Jacobsa wykorzystany. Jego ciosy gaszą światło, a wiele nokautów, które wykonał to nie były przypadkowe strzały w półdystansie tylko dobrze wymierzone uderzenia poprzedzone analizą przeciwnika w toku kolejnych rund, choćby TKO w 12. rundzie na Calebie Truax. Doświadczenie zdobyte w walce z Culcayem bardzo przyda się Maćkowi. Wygrał starcie na punkty, jednak w kilku odsłonach był przez Jacka po prostu bity. Ciosy na głowę powodowały zamroczenie, uderzenia na korpus zabierały tlen, ale Striczu dalej stał i odpowiadał. Umiejętność odnalezienia się w sytuacji kryzysowej to klucz do sukcesów na poziomie mistrzowskim, do którego to Sulęcki pretenduje.
Michał Olżyński, Konrad Kryk
źródło zdjęcia: barclayscenter.com