Tabiti przed półfinałami WBSS: Dobrze odnajduję się w roli underdoga – Boks24

Tabiti przed półfinałami WBSS: Dobrze odnajduję się w roli underdoga

Półfinały turnieju World Boxing Super Series w wadze cruiser to nie tylko długo oczekiwane przez
polskich kibiców starcie Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem. W sobotni wieczór na Riga Arena
zmierzą się również Andrew Tabiti z Yunierem Dorticosem. Stawką konfrontacji będzie tymczasowy pas
federacji IBF. Po ostatniej konferencji prasowej zapowiadającej pojedynek miałem okazję porozmawiać z ,,Bestią” z USA oraz trenerem Otisem Pimpletonem.

 

Konrad Kryk: Jesteś jednym z nielicznych pięściarzy w dywizji cruiser tak mocno stawiających na
defensywę, twój styl jest nieortodoksyjny, radzisz sobie w różnych dystansach. Powiedz nam coś
więcej o swoim boksie.

Andrew Tabiti: Mocno skupiam się na obronie, na tym bazuję. Określiłbym się jako boksera-punchera.
Potrafię naprawdę dobrze kontrować. Jestem w stanie zrobić w ringu wszystko.

Otis Pimpleton: To sprawa trzech wymiarów. Nie ma zawodnika, który wygląda w walkach tak jak
Andrew. Nie da się opisać krótko tego, co on robi. To przekrojowa praca.

KK: Mayweather Sr, jeden ze szkoleniowców Tabitiego zalecił więcej pracy w ofensywie i
nakładanie presji na Dorticosa. ,,KO Doctor” ma nie do końca dobrze odnajdywać się w
półdystansie.

OP: Zrobimy wszystko, co potrzeba. Przyciśniemy go. Andrew jest lepszy pięściarsko. W sobotę
przekonamy się na ile jego styl dojrzał do najwyższego poziomu.

KK: Dorticos walczył już w turnieju WBSS, dla was to pierwsza edycja. Czy to, że jest bardziej
rozpoznawalny widzicie jako jego atut? Yunier może być faworyzowany przez sędziów?

AT: Nie biorę tego pod uwagę. Każda walka jest inna. Dorticos na zawodostwie nigdy nie mierzył się z
podobnym do mnie pięściarzem, a ja jestem w stanie pokonać każdego. Jestem oddany tej dyscyplinie.
Nie brakuje mi pewności siebie, bo bardzo ciężko pracowałem na obozie treningowym. Jestem twardy i
nie czuję strachu. Po prostu wierzę w siebie. Dorticos to ,,KO Doctor”… cóż. Mike Tyson też nokautował
wszystkich… do czasu. Jestem przekonany, że starcie rozstrzygnie się na moją korzyść.

KK: Masz na swoim koncie cenne zwycięstwa nad Tapią, Cunninghamem, Kayode, czy Fajferem.
Czy półfinał WBSS to właśnie ten moment, gdy ruszysz po największe trofea?

AT: Wiem, że jestem wśród najlepszych pięściarzy w junior ciężkiej. Nie wszystkie moje występy cieszyły
oko, ale najlepiej wyglądam w ringu, gdy wszyscy wątpią w to, że sobie poradzę. Ludzie myślą, że będę
usztywniony z Dorticosem. Tak samo myśleli przed Kayode. Dobrze się czuję w roli underdoga. W sobotę
pokażę wszystko to, co umiem najlepiej.

KK: Jakie są największe atuty twojego rywala. Jesteś w stanie zniwelować je wszystkie?

AT: Na pewno ma większy zasięg, jest nieco wyższy. Pole do działania jest we wszystkich innych
aspektach. Będę wykorzystywał każdy jego błąd.

OP: Dłuższy zasięg to nic w zestawieniu z atutami, jakie posiada Andrew. Jesteśmy ponad tym. Nasz cel to
pokazać, że Tabiti to najlepszy zawodnik w cruiser.

KK: Analizowałeś styl innych pięściarzy w turnieju? Oglądałeś walki Briedisa i Głowackiego, czy
skupiasz się na sobocie?

AT: Robię to od lat i faktem jest, że śledzę też innych bokserów. Nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie mi z
którymś z nich się zmierzyć. Moje nazwisko może się pojawić w kontekście wielu zestawień. Jestem
gotów na każdego przeciwnika z czołówki.

KK: Dorticos mówił, że finały rozegrają się pomiędzy nim, a Briedisem. Chcesz udowodnić, że się
myli.

AT: Zdecydowanie. Może to właśnie dwóch underdogów wygra. Może to ja i Głowacki zawalczymy w
Ja z Briedisem? Taka opcja też jest dobra. Najważniejszym celem jest zdobycie trofeum Muhammada
Alego.

 

 

 

Wywiad pierwotnie opublikowany 13.06.2019 na Tojestboks.pl