Sulęcki konta Andrade – analiza pojedynku – Boks24

Sulęcki konta Andrade – analiza pojedynku

Andrade największe problemy w karierze ma za sobą. Trapiące go przez lata urazy obecnie nie dokuczają, a z promotoskiego kotła traił do najlepszej platformy pokazującej dziś zmagania bokserskie, czyli DAZN.

Ostatnie mało spektakularne występy ,,Boo Boo” świadczyły tyle samo o braku wyzwania sportowego, co o konieczności pozbierania rund. Sam powrót do regularnego kalendarza startowego przecież nie wystarczy. W wadze średniej jest sporo zawodników, którzy są w stanie przekrojowym boksem pracować przez 12 odsłon, choćby Canelo, Gołowkin, Charlo, Jacobs, Derewianczenko. W pojedynkach z pięściarzami o mniejszym potencjale Amerykanin podobny jest do Billy’ego Joe Saundersa. Nie jest efektowny i nie daje kibicom ,,efektu wow”, różni go jednak od ,,Superba” to, że nie oddaje rund i zabezpiecza już na wczesnym etapie wynik punktowy.

Z wideo przed walką widać, że zawodnik z Providence przygotował arsenał środków w swoich ulubionych dystansach. Nieoczywiste wejścia w zwarcie z bombami, sporo poruszania na boki, głębokie uniki po silnych uderzeniach na górę. Andrade chyba wziął sobie do serca to, że Sulęcki jest najlepszy wtedy, gdy bije dużo ciosów prostych nie pozwalająych rozwinąć się w ofensywie przeciwnikowi. Poprzez volume (ilość ciosów) Sulęcki zostawia mało miejsca. Team Amerykanina skupi się na wyłączeniu tego atutu, wymęczeniu i poszukaniu błędów u zmęczonego ,,Stricza”. Polak z biegiem walki rozkojarza się i przestaje widzieć ciosy. Nie widział bomb choćby z mającym najlepszy okres za sobą, ale wciąż solidnym Rosado. Rosado bije jednak bardziej konserwatywnie. Andrade to pięściarz nieoczywistych kątów ataku. Rozkojarzenie u Sulęckiego, spotęgowane problemami kondycyjnymi wynikającymi z kumulacji ciosów na korpus, to klucz do zwycięstwa Demetriusa.

Nad czym pracuje Polak? Nad tym, aby nie wpuszczać rywala i punktować go na dystans. Ciężko będzie wygrać w ten sposób na terenie przeciwnika. Dla Andrade to pierwsza obrona pasa mistrzowskiego w rodzinnym mieście Providence. Kontrowanie i inicjatywa w zmianie płaszczyzn walki – to elementy mające decydujące znaczenie w przechylaniu szali zwycięstwa na stronę pięściarza z Warszawy. Sulęcki musi, korzystając z dobrego timingu, wpuszczać rywala i karcić go w momentach, gdy ten nie będzie miał ustabilizowanej pozycji. Zadanie będzie jednak bardzo trudne. Sulęcki dość późno został przestawiony z silnie bocznego, defensywnego, ,,punktującego” ustawienia, na bardziej półfrontalne, gdzie w styl wpisana jest konfrontacja. Timingowa praca przeciwko śliskiemu zawodnikowi to creme de la creme boksu, a Demetrius potrafi być w walce jeszcze bardziej płynny, niż Jacobs.

Andrade to jedno z mocniejszych nazwisk plaformy DAZN i oczko w głowie Eddiego Hearna, który po sensacyjnej przegranej złotego chłopca swojej grupy Matchroom, Anthony’ego Joshuy, nie może odpuścić promowania za wszelką cenę amerykańskiej części swojego portfolio.

Przed ,,Boo Boo” walka, którą może udowodnić że liczy się w stawce unifikacyjnej w wadze średniej. Jest w głębokim cieniu Canelo, a większe szanse na szybką unifikację daje się Giennadijowi Gołowkinowi pozostającemu aktualnie bez tytułów, a nie zawodnikowi z Providence. Sulęcki zaś postara się pokazać, że jest w stanie nie tylko dawać świetne pojedynki z pięściarzami z elity, ale z nimi wygrywać i utrzymać własną pozycję na topie wagi średniej.

 

Typ na walkę: Demetrius Andrade przez TKO w końcowych rundach. 

 

SPONSOR PORTALU