Niewykorzystana szansa Shane’a Mosleya! Powrót do pamiętnej walki z Mayweatherem – Boks24

Niewykorzystana szansa Shane’a Mosleya! Powrót do pamiętnej walki z Mayweatherem

Niewykorzystana szansa Shane’a Mosleya

Mógł przejść do historii boksu i jako pierwszy znokautować niepokonanego Floyda Mayweathera Juniora. Podczas walki wieczoru w MGM Grand w Las Vegas dał z siebie wszystko i niewiele brakowało, by pokonał przez KO „Money’a”. Jego pierwszy cios zachwiał Floydem. Natomiast drugi był tak mocny, że pod Mayweatherem ugięły się nogi. Publiczność zgromadzona w jednym z najsłynniejszych hoteli w Las Vegas czekała na sensację. Popularny Sugar był o krok od największego zwycięstwa w karierze, lecz Mayweather Jr. jakimś cudem dotrwał do końca 2. rundy. Minutę później pięściarz z Grand Rapids doszedł do siebie i dał lekcję boksu Mosleyowi. Zatem przenieśmy się do 2010 roku, w którym odbyła się ta super walka w Sin City.

Całe środowisko bokserskie czekało na walkę Mayweathera z Mosleyem już od 1999 roku. Jednak Panowie walczyli wtedy w innych kategoriach wagowych. Sugar Shane Mosley siał spustoszenie w wadze lekkiej, a Floyd Mayweather dominował w kategorii junior lekkiej/superpiórkowej. Obaj pięściarze wrócili do tematu po wygranej walce Floyda z Juanem Manuelem Marquezem we wrześniu 2009 roku. Sugar podszedł do celebrującego zwycięstwo nad Marquezem Floyda i wyzwał go na pojedynek. Mayweather, który zaliczył udany powrót po 21 miesiącach przerwy od boksu przyjął wyzwanie.

Początkowo Mosley miał się zmierzyć z Andre Berto 30 stycznia 2010 roku w walce o dwa pasy WBC i WBA kategorii półśredniej, ale do tej walki nie doszło z powodu tragicznego trzęsienia ziemi na Haiti, w którym siostra Berto Naomi straciła dom. Wobec braku możliwości walki z Berto obóz Mosleya rozpoczął negocjacje z drużyną Floyda. Datę starcia Mayweather vs. Mosley wyznaczono na 1 maja 2010 roku.

Spece od PR-u opracowali świetnie kampanię reklamową. Dni mijały bardzo szybko i na kilka tygodni przed walką w Las Vegas pojawiły się banery reklamowe z twarzami Mayweathera i Mosley’a oraz pytaniem „Who R U Picking?”.

W promocji walki pomogła również telewizja HBO, która nakręciła serię czterech odcinków pod tytułem „Mayweather-Mosley 24/7”. Shane Mosley poświęcił 6 tygodni na przygotowania do walki z Floydem. Był niczym mnich, który zamknął się w klasztorze Shaolin w celu uzyskania spokoju przed najważniejszą walką w życiu. Popularny „Money” również trenował ciężko, ale niezbyt poważnie traktował swojego rywala. Na wspólnych ćwiczeniach z ojcem wyśmiewał metody treningowe Mosleya i Nazima Richardsona. Ponadto w jednym z odcinków „Mayweather-Mosley 24/7″ Floyd stwierdził, że jest najwspanialszym pięściarzem w historii boksu, lepszym od takich tuz szermierki na pięści jak Muhammad Ali, Sugar Ray Robinson czy Sugar Ray Leonard. Floyd wiedział jak dodać oliwy do ognia przed walką, dlatego Max Kellerman powiedział, że walka Mayweather vs. Mosley jest najbardziej oczekiwanym wydarzeniem w kategorii półśredniej od pojedynku Sugara Raya Leonarda z Thomasem Hearnsem z 1981 roku”.

Środowisko bokserskie przed walką było podzielone. Oto co powiedzieli poszczególni pięściarze i trenerzy przed starciem Mayweathera z Mosleyem:

David Haye: „Floyd Mayweather oraz Shane Mosley to moi dwaj ulubieni wojownicy. Oglądałem ich walki przez lata. Obaj przejdą do historii tego sportu jako wspaniali pięściarze. To będzie podobna walka do pojedynku De La Hoya-Mayweather, ale w tej walce Mosley może mieć ciężko pod koniec walki. Jeżeli na świecie jest ktoś, kto może pokonać Floyda „Money” Mayweathera, to tym kimś jest Sugar Shane Mosley”,

Juan Diaz: „Myślę, że to będzie wspaniała walka. Myślę, że początkowe rundy będą na korzyść Mosleya, natomiast końcówka dla Mayweathera. Mayweather wygra tę walkę na punkty”,

Andre Berto: „Wierzę w Shane Mosleya i w jego siłę oraz szybkość. Mosley wykorzysta swoje warunki w początkowych rundach, ale końcówka będzie należała do Floyda. Mayweather wygra na punkty”,

Joe Calzaghe: „W tej walce daję 50% do 50%. Mayweather w ringu jest zawsze niebezpieczny. Mosley może go pokonać, ale to będzie bardzo wyrównana walka”,

Ronnie Shields: „Moim zdaniem wygra Floyd Mayweather. To jest zbyt dobry kontratakujący dla Mosleya. Uważam, że Mayweather wygra na punkty”,

Manny Pacquiao: „Kibicuję Mosleyowi. On musi być do tej walki świetnie przygotowany. Jeżeli będzie to ma wielkie szanse wygrać z Mayweatherem”.

Walka Mayweather-Mosley zgromadziła 1 maja 2010 roku w MGM Grand w Las Vegas ponad 15-tysiączną publiczność. Wśród kibiców można było zauważyć znane osobistości ze świata filmu, sportu i wielu celebrytów, m. innymi Nicka Cannona, Mariah Carey, Magicka Johnsona, Mike’a Tysona, Muhammada Ali, Arnolda Schwarzeneggera, Paris Hilton, Marka Wahlberga, Chrisa Browna, Evę Longorię, Jamie’go Foxxa, Willa Smitha czy Oscara De La Hoyę. Każdy z nich był podekscytowany tym co za chwilę się wydarzy w MGM Grand.

Po gongu rozpoczynającym walkę do ataku ruszył Shane Mosley. Pierwsza runda należała do Mosleya. Shane był szybki, świetnie pracował lewą ręką i doskonale poruszał się na nogach, z kolei Floyd odpowiadał pojedynczymi kontrami. W drugiej rundzie Sugar wyszedł z założenia, że „co wydarzy się w Vegas, zostaje w Vegas” i 2. minucie walki trafił Mayweathera w szczękę potężnym prawym prostym. Floyd wyraźnie odczuł ten cios, „przykleił” się do Mosleya i pierwszy raz w karierze był zamroczony. Około 40 sekund później Mosley trafił straszliwym prawym i pod Mayweatherem ugięły się nogi, a publiczność w MGM wstała i czekała na sensację. Sugar miał ponad minutę na dokończenie roboty, zamknął „Money’a” przy linach i próbował go znokautować. Niestety ta sztuka Sugarowi się nie udała i Floyd jakimś cudem dotrwał do gongu. Nakręcony pozytywną energią Mosley nie mógł się doczekać trzeciego starcia, w tym czasie Mayweather próbował dojść do siebie i ustalał taktykę na kolejne rundy. Minęło kilkadziesiąt sekund i „Money” doszedł do siebie. Na początku trzeciej rundy przeważał jeszcze Mosley, ale pod koniec tego starcia kilka razy celnie skontrował go Floyd. Od czwartej rundy rozpoczął się popis Mayweathera Juniora. Geniusz defensywy całkowicie zmienił taktykę. Dzięki fenomenalnemu refleksowi Floyd zaczął karcić Shane’a prawymi prostymi. Kapitalna praca nóg, doskonały timing i celne ciosy, tak od czwartej rundy boksował Mayweather. Pod koniec piątej rundy kombinacja lewy prawy doszła do głowy Mosleya. Zepchnięty do obrony Sugar próbował jeszcze raz mocno trafić Floyda, ale przestrzelił potężny prawy sierpowy. W siódmej rundzie Sugar zamknął Floyda przy linach, lecz nie zdołał go czysto trafić. W ósmej rundzie pięściarze zderzyli się i pierwszy rękę z przeprosinami wyciągnął Mosley. Szczwany lis Mayweather wykorzystał sytuację i trafił Mosleya w twarz szybkim prawym prostym. Zdezorientowany Mosley spojrzał na sędziego Kenny’ego Baylessa, ale ten pozostał niewzruszony zgodnie z zasadą „broń się przez cały czas”. Ostatnie rundy to już całkowita dominacja Mayweathera i mnóstwo niecelnych ciosów bezradnego Shane’a Mosleya. W dwunastej rundzie Sugar polował na nokaut i na 19 sekund przed końcem walki zasypał Floyda gradem ciosów przy linach. Pięściarzowi z Michigan nic się jednak nie stało.

Sędziowie byli jednomyślni i punktowali 119:109, 119:109 i 118:110 na korzyść Floyda Mayweathera.

To był znakomity pokaz boksu w wykonaniu „Money’a”, ale Shane’a Mosleya również należy docenić. Dlaczego? Ponieważ nikt wcześniej nie naruszył w ten sposób Floyda, a próbowało wielu. Ciężkie warunki Mayweatherowi postawili Jose Luis Castillo (w pierwszej walce – dyskusyjny werdykt), Zab Judah (w pierwszej fazie walki) i Oscar De La Hoya. Jednak żaden z nich czysto nie trafił Mayweathera. Mosleyowi ta sztuka udała się dwa razy i do dziś ciężko uwierzyć w to, że Floyd ustał na nogach po tych dwóch bombach. W ten sposób Mayweather udowodnił wszystkim swoim przeciwnikom, że potrafi przyjąć cios, a jego szczęka jest twarda.

Podsumowując, Shane Mosley miał ogromną szansę znokautować Floyda Mayweathera. Do sensacji zabrakło naprawdę niewiele. Sugar mógł postawić kropkę nad i, ale zabrakło mu czasu. Gdyby był o 5 lat młodszy to pewnie by w tamtej walce Mayweathera znokautował. Dziś możemy tylko gdybać. Natomiast Floyd w kolejnych walkach pokonał Victoria Ortiza, Miguela Cotto, Saula Alvareza, dwukrotnie Marcosa Maidanę, Manny’ego Pacquiao, Andre Berto i wyrównał rekord legendarnego mistrza wagi ciężkiej Rocky’ego Marciano, który legitymował się bilansem 49-0. Później kuszony ogromnymi pieniędzmi zaakceptował walkę z Conorem McGregorem. W T-Mobile Arena Floyd wygrał z gwiazdą UFC przez TKO w dziesiątej rundzie i zakończył karierę. Całkiem niedawno Mayweather znokautował w pokazowej walce Tenshina Nasukawę. Pomijając aspekt sportowy tej „walki” interesujące jest to co wydarzy się w przyszłości. Jeżeli Manny Pacquiao pokona Adriena Bronera to być może jeszcze w tym roku dojdzie do rewanżu z Mayweatherem. Czy to ma sens? Pewnie nie, bo zobaczymy podobny przebieg walki, ale kasa musi się zgadzać.

Autor: Marcin Mendelski – Nieobiektywny Kibic 

https://www.facebook.com/Nieobiektywny-kibic-172539973147970/

 

SPONSOR PORTALU