Saul Alvarez jest pewny, że zdecydowane zwycięstwo nad Giennadijem Gołowkinem w rewanżowym starciu pozwoli na zatarcie złego wrażenia, które powstało wskutek afery dopingowej sprzed kilku miesięcy. U Alvareza wykryto wówczas w dwóch testach obecność zakazanej substancji – clenbuterolu. Pięściarz próbował przekonać komisję stanu Nevada, że clenbuterol znajdował się w skażonym mięsie, ale wyjaśnienia nie zostały przyjęte. W wyniku wpadki Meksykanin został zawieszony na pół roku, a walka Canelo-GGG II, która miała się odbyć 5 maja, została odwołana. Ostatecznie do rewanżu dojdzie 15 września w T-Mobile Arena w Las Vegas.
W wywiadzie udzielonym Las Vegas Review Journal Canelo podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko w sprawie ,,mięsnej afery”.
– Mogę zatrzymać się na rogu i zjeść tacosa. Mogę zatrzymać się gdzie tylko chcę i zjeść tacosa. To, że mam pieniądze nie oznacza, że nie mogę jeść w przydrożnych budkach. Jestem zwykłym gościem, który wywodzi się z biedoty. To że teraz jestem bogaty nie zmieni moich przyzwyczajeń.
– Gdy 15 września wygram wszystkie te dyskusje się skończą. – przekonuje Alvarez.
Źródło zdjęcia: Forbes
SPONSOR PORTALU